czwartek, 27 października 2016

DZIEWCZYNA Z POCIAGU | REVIEW


Hej kochani!
Dziś mamy dla was naszą pierwszą recenzję i nie ukrywamy że trochę się boimy!
Dokładniej będziemy opowiadać o książce "Dziewczyna z pociągu" autorki Pauli Hawkins. Książkę przeczytałyśmy już w lipcu więc trochę późno piszemy na jej temat.

Tytuł oryginału: The Girl on the Train
Data wydania: 21 października 2015
Liczba stron: 328


Opis książkowy: 
Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.

Może na początek tak, książka nam się podobała.

Ogólnie rzecz biorąc książka jest pisana z perspektywy trzech osób,kobiet. Rachel,Anny i Megan. Wszystkie są powiązane z jednym facetem Tomem. Rachel to jego była żona, która nie umie sobie bez niego kompletnie poradzić oraz bez alkoholu. Anna to jego żona i matka jego córeczki. Natomiast Megan to jego była kochanka która jak się później okazuje ma z nim dziecko.

Jeśli chodzi o Rachel to ona jest tą najbardziej GŁÓWNĄ bohaterką i opowiada najwięcej. Z racji tego że jest bardzo nieporadna itp. jest bardzo irytująca!

Anna to kochanka Toma za czasów jego małżeństwa z Rachel. W książce już opisana jako obecna żona,która ma dość natarczywej wiecznie pijanej Rachel.

Megan to z pozoru idealna żona i kobieta. Jednak jak się później okazuje to bardzo słaba psychicznie osoba z dwoma kochankami i mężem... 

Akcja zaczyna się wtedy kiedy Megan znika,a w rozwiązanie sprawy wplątuje się Rachel która była świadkiem ważnego wydarzenia,lecz niestety była zbyt pijana żeby sobie od razu to przypomnieć.

Kiedy zaginięcie przeradza się w morderstwo wszystko się zmienia. Rachel przestaje pić i próbuje rozwiązać sprawę. Anna przegląda na oczy co tak właściwie działo się za jej plecami.

W recenzjach raczej nie zdradza się końca to byłoby za łatwe przed przeczytaniem tej książki,dlatego zachęcamy żebyście po nią sięgnęli jeśli jeszcze tego nie zrobiliście!
Do zobaczenia!








czwartek, 13 października 2016

TEA BOOK TAG | TAG

Heej kochani!
Nikt nas nie nominował do zrobienia tego TAG'u ale,bardzo nam się spodobał więc czemu nie?
Tak mamy dla was dziś TAG! My same kochamy TAG'i i mamy nadzieje że i wy je trochę lubicie! :)

1.Czarna herbata,czyli mój ulubiony klasyk.
To chyba może wydawać się zbyt proste (i chyba takie jest) ale,naszym wspólnym klasykiem jest oczywiście Harry Potter!

2.Zielona herbata,czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam.
Obie czytałyśmy tą książkę i obie uważamy, że ciągnęła się jak "flaki z olejem"!  Akcji oczywiście brak. A główny bohater bardzo lubi się cały czas nad sobą użalać,o kim mowa? O "Posłańcu" Markusa Zusaka.

3.Czerwona herbata pu-ehr,czyli książka w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
Obie zdecydowałyśmy się na "Dziewczynę z pociągu".Może nie przemieszczała się zbyt daleko ale jednak przemieszczała! I to dość często.

4.Herbata oolong, czyli książka której poświęca się zbyt mało uwagi.
I tu zaczęło być trudno,trochę nad tym myślałyśmy i mamy pewien rezultat. Więcej uwagi według nas powinno poświęcić się "Anatomi obcośći".

5.Biała herbata,czyli książka niezasłużenie popularna.
W końcu można z siebie to wyrzucić! "Każdego dnia" Davida Levithana jak dla nas jest totalną porażka...

6.Herbata yerba mate,czyli książka przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały aby akcja się rozwinęła.
Kolejne chwile rozmyślania,ale doszłyśmy do wniosku że na to miano zasługuje "Uwaga to może być miłość".

7.Herbata ziołowa,czyli książka którą czytano mi na dobranoc.
"Mała czarownica",dość długo chciałyśmy żeby nam ją czytano! :)

8.Herbata owocowa,czyli moja ulubiona lekka książka.
Bez ustalania postanowiłyśmy tu dać "Jesienna Miłość" Nicholasa Sparksa.

9.Iced tea,czyli książka która zmroziła mi krew w żyłach.
Carlos Ruiz Zafon "Światła września"!

10.Rozlana herbata,czyli kogo taguję!
http://ksiazkowe-perelki.blogspot.com/
http://mylovearebooks.blogspot.com/